ďż˝
Przed Sądem Rejonowym dla Krakowa Podgórza rozpoczął się wczoraj proces Roberta B., oskarżonego o znęcanie się nad synem, złamanie mu ręki i podanie do picia żrącego płynu.
Zdaniem prokuratury, 37-letni Robert B., trener prowadzący działalność z zakresu usług edukacyjno-oświatowych, od trzech lat znęcał się nad synem Robertem, bił i zmuszał do wykonywania czynności przekraczających siły dziecka.
W lipcu ubiegłego roku wykręcił mu rękę tak, że złamał mu kość ramieniową, a 13 sierpnia podał do picia płyn żrący, służący do czyszczenia kanalizacji. Dziecko doznało poparzenia jamy ustnej, przełyku i żołądka.
O obrażeniach dziecka powiadomiła prokuraturę pielęgniarka ze szpitala, do którego trafił poparzony chłopiec. Dziadek 5-letniego Roberta poinformował organy ścigania, że płyn podany dziecku nazywał się "Kret", a winę za obrażenia dziecka ponosi też jego matka, nie reagująca na zachowanie ojca.
Proces będzie toczyć się za zamkniętymi drzwiami. Wyłączenia jawności domagała się obrończyni Roberta B., tłumacząc to ważnym interesem prywatnym oskarżonego. Jej zdaniem, ujawnienie szczegółów z życia prywatnego mogłoby zaszkodzić Robertowi B. w pracy trenera i autora pogadanek biologicznych dla uczniów.
6-letni obecnie Rafał obecnie przebywa u babci, która na czas procesu ustanowiona została dla niego rodziną zastępczą. Przed sądem interesy dziecka reprezentuje kuratorka sądowa, która przystąpiła do sprawy w charakterze oskarżyciela posiłkowego.
Oskarżony Robert B. w śledztwie nie przyznawał się do winy. W przypadku uznania jego winy przez sąd grozi mu kara do 5 lat więzienia. |