Ojciec katem
Hmm... czego to się człowiek nie dowie z tych gazet:
"41-letni mężczyzna bił żonę i 2 córki metalowym pancerzem od samochodowego szybkościomierza. Z siekierą w ręku wrzeszczał, że je zabije."
ďż˝

28.04. po godz. 17.00 o incydencie w małej miejscowości w gminie Kołczygłowy powiadomiła policję jedna z córek, która uciekła przez okno. Na miejsce natychmiast pojechał patrol z Kołczygłów. - Mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu. Udało się go stamtąd wywabić, ale trzeba było wezwać 4 policjantów z psem. Jak się później okazało, w tej rodzinie od dawna dochodziło do przypadków znęcania się, o czym wiedzieli sąsiedzi - opowiada nadkomisarz Jarosław Czerechowski z Komendy Powiatowej Policji w Bytowie.
Jedna z córek znalazła się w szpitalu w Słupsku. Jej oprawca trafił na oddział psychiatryczny szpitala w Człuchowie.

| dodaďż˝ yarosh | | 0 komentarzy