Historia zaczęła się od James’a Masona (czyt. Mejsona). Był on synem właściciela antykwariatu Sir Whiliama Masona i byłej podróżniczki Madamme Elisabeth MacGiver, która była profesorem historii.
James Mason, bardzo spokojny, inteligentny, kulturalny nie wzbudzał u nikogo podejrzeń, lecz ten właśnie niepozorny człowiek stał się przyczyną tragedii wielu ludzi. Oto historia o losach wielu ludzi…
James właśnie skończył studia na Oxfordzie. Pasją całej rodziny była historia i odkrywanie zagadek historycznych. Lisa znalazła w antykwariacie Whiliama interesująca mapę z niewiarygodnym napisem: Wytwórnia map skarbów, zeszytów i bloków rysunkowych Top-2000
Pisze do ciebie wolno, bo wiem że nie umiesz szybko czytać. Ten list jest wyrazem nienawiści do ciebie. Chcę ci powiedzieć, że pragnę twojej śmierci, a tak a propos wszystkiego najlepszego z okazji 40-tych urodzin, mam nadzieję, że ostatnich…
Wróciłem do domu, nie miałem, co robić. Wiozłem gazetę… zacząłem czytać. W końcu wstałem. Poszedłem do łazienki, usiadłem przy stole. Zjadłem obiad. Zdrzemnąłem się trochę.
Część II
Wstałem rano. Nic mi się nie chciało. Udałem się do łazienki. Umyłem uszy. Usiadłem do stołu. Zjadłem śniadanie. Wyjąłem buty. Poszedłem do szkoły.
Część III
Wyszedłem ze szkoły. Zmieniłem obuwie. Poszedłem do klasy, usiadłem w ławce. Wyjąłem piórnik. Oparłem się o kaloryfer. Poszedłem do tablicy, rozwiązałem zadanie. Wróciłem do ławki. Kolega podstawił mi haka. Przewróciłem się. Wstałem i usiadłem. Wyszedłem na przerwę. Wyciągnąłem kanapkę. Poszedłem do ubikacji. Zadzwoniłem na milicję. Wezwałem kuratora. Ujaiłem kolegę.
Część IV
/Anex do kolegi/
Jego rodziców zabrało ORMO. Mój tata pracuje w SB. Matkę kolegi wypuszczono, ojca wysłano na kubiankę. Przez 2 tygodnie przesłuchowno go w NKWD. Jakiś milicjant przypalał mu oko.
Część V
Dolałem koledze do Coca-Coli fenolu, i trójtlenku arsenu zwanego arszenikiem. Napój zrobił się różowy, więc zmieniłem etykietkę na Fanta Orange Juice. Wypił do dna. Zaczął się dusić. Otwierały mu się rany. Prosił abym wezwał pogotowie. Odparłem: A niech cie szlak trafi. Lecz wezwałem pogotowie. Podali mu Pavulon. Gnój wykitował. Miałem święty spokój. Już mnie sumienie tak nie gryzło. Dobrałem truciznę tak by w reakcji z Pavulonem się neutralizowała. Dlatego wiedząc, że obudzi się w trumnie 5 metrów pod gruntem. Włożyłem mu do trumny anakondę.
Uderzyłem dziewczynkę w twarz, udusiła się własną krwią.
Jadzię Gacuś, Kubuś Puchatek i Sierotka Marysia. Sierotka pyta Kubusia Puchatka czemu Gacuś nie idzie z nimi na zabawę. Kubuś odpowiedział, że Gacuś nie idzie z nimi na zabawę bo jego sweterek jest szorstki i elektryzuje. Futerko gryzie go w skórkę.